[Paweł II] Maraton Warszawski – dziennik zmagań
paź02

[Paweł II] Maraton Warszawski – dziennik zmagań

Zapraszam na ostatnie dni przed moimi 42 kilometrami. Oto jak zapamiętam ten okres oraz sam Maraton Warszawski. Łatwo nie było… 09/16 godz. 18:00 Skończyłem ostatnie długie wybieganie przed maratonem. Teraz zostały mi tylko szybkie, krótkie treningi na poprawę siły biegowej. Mięsień uda bardzo boli, poza tym tradycyjny zestaw kolano, achilles, biodro. Oby jutro przeszło. Wykończył mnie ten trening. Założyłem spokojną pierwszą 10, dość szybką drugą (minus 2,5km podbieg) i trzecią najszybszą, ogonek ile sił starczy. Założenie piękne, a wyszło jak zawsze. Zrealizowałem jedynie pierwszą część. Udało się pobiec wolno początek, środek przeciętnie, a końcówka jak podczas poprzednich treningów, a więc szarpanina; zwolnienie, przejście w marsz lub postój na picie, niezłe wznowienie i w koło od początku. Podczas niemal 5km ogonka trzy razy (na szczęście na podbiegach, nie na prostej) przeszedłem w marsz. A miałem optymistyczne postanowienie, że nie złamię się, że całość przebiegnę (nie licząc 2 postojów na jedzenie). Nie zawsze nam się udaje. Biegłem z bolącym udem, jestem przemęczony przygotowaniami trwającymi od lipca. Czy to usprawiedliwia słaby czas? Okaże się. Albo wypoczęty pobiegnę jak należy, albo cienka dupa ze mnie. http://www.endomondo.com/workouts/246473618/10571984  09/17 godz. 12:50 Bóle znikły z wyjątkiem uda. Boli bardziej, niż przed wczorajszym treningiem. Oby jutro, za dwa dni przeszło. Spokojnie moje mięśnie, tatuś da wam, twardzielom, odpocząć. Zaczynam się zastanawiać, czy wybrany plan treningowy był dobrym pomysłem. W swoim polsko-kozackim zwyczaju podszedłem do sprawy; jakim jestem biegaczem? Średnio-zaawansowanym lub zaawansowanym – jasne! Bierzemy plan 5 treningów tyg. Interwały ok. 8km, trzy szybsze 10km i długie wybieganie od 15 do 32km tygodniowo. Mało tego, długie robiłem zawsze z nawiązką, zamiast 18, 20, 26, ja 20, 26, 28,5km w trudnym pagórkowatym terenie. To musi odbić się na mnie.   Brutalna prawda jest taka, że jestem amatorem. Nieźle rozbieganym, ale amatorem. I taki plan powinienem realizować, nie pozwolić własnej głupocie i nadgorliwości wziąć górę. Pokora chłopie! Pokora!  09/18 godz. 23:20 Udo boli. W pracy dostałem dziwnego bólu w kręgosłupie i generalnie czuję się ciężki i zmęczony. Dobrze, że jeszcze 10 dni. Wczoraj zrobiłem bieg „regeneracyjny”, czyli 20min w tętnie 120-130. Dziś przerwa, jutro zobaczymy, co powie udo. Chciałbym zrobić interwały i przetestować nowe getry kompresyjne. To ostatni dzwonek na testy. Czuję się w Tych getrach jak pajac, bo mają wyraźne napisy i logo producenta, ale jeśli mają mi pomóc, mam gdzieś wygląd i opinię innych.  09/19 godz. 14:28 Udo nie marudzi bardzo, jest nieźle, o wiele lepiej, niż przez ostatnie dni. Jestem po treningu siłowym, powtórzę wieczorem bieg regeneracyjny i dopiero jutro bieganie pełnym yyy butem. Planuję sprawdzić RH max podczas planowanych interwałów. Wydrukowałem kartę startową, już zaczynam czuć ekscytację. Już niedługo. godz. 18:00 Bieg regeneracyjny. Tak, jasne. Spokojnie,...

Read More