lecimy dalej – szybko i krótko

Ponad tydzień przerwy w szuraniu, ale powolutku wracam do normalnego rytmu. Po Kieleckiej Dyszce potrzebowałem kilku dniu więcej przerwy. To kilka przedłużyło się do siedmiu:) Wczoraj wreszcie się zebrałem. O 20.30 szybka kąpiel moich „diabłów” i można już zakładać ciuchy, czapkę i w drogę. Miało to być szuranie inne niż poprzednie. Jako, że było zimno, temperatura delikatnie poniżej zera postanowiłem „polecieć” szybciej niż zwykle. Zaznaczam, że u mnie słowo „szybciej” nie oznacza to co sobie teraz wyobrażasz Ty drogi czytelniku:) To szybciej u mnie oznacza około 5:30 na km:)))

I tak się stało pierwszy kilometr 5:31, drugi 5:21 później zaczęła się góra – jak to w górach – i tempo spadło, trzeci 6:30, czwarty 6:48:(

W sumie w dużym jak na mnie tempie zrobiłem pętle wokół osiedla. Całość 4,3 km w 26 minut. Wiem niczego nie urywa takie tempo i kilometraż, ale mnie się podobało. Zmęczyłem się dużo bardziej niż ostatnią „dyszką”, nogi drewniane, płuca wyplute ale zadowolenie było. Żałuje, że nie spojrzałem na „pomiernik endomondowy” i nie skończyłem 5 km. Byłem tak ściorany, że myślałem, że piątka już za mną.

Postawiłem przed sobą następny cel, Bieg Mikołajkowy w Warszawie. Impreza odbędzie się 2 grudnia na Żoliborzu. Niebawem ruszą zapisy i jeśli mi się uda zapisać to lecę:) Żona już poinformowana – ona na szoping, ja na szuranie po Warszawie:), „diabełki” do babci. Po debiucie w Kieleckiej Dyszce bardzo mi się spodobała atmosferach takich biegów. Nie ważne, że doszurałem na prawie szarym końcu – ogólnie było super i na to samo liczę w Warszawie. Na szczęście – bo tego nigdy nie da się przewidzieć – mecz ustalili nam na sobotę, także niedziela będzie wolna. O planach na bieg narazie nie piszę. Zobaczymy co przyniosą przygotowania. Mam miesiąc.

Więcej o biegu tutaj: http://www.biegmikolajkowy.pl/

Wpadłem dzisiaj też na wpis Biegacza z Północy na bieganie.pl, dawno nie uzupełniany dział Motywacje wreszcie doczekał się aktualizacji. Mega fajna sprawa, że są ludzie, którym się udaje i którzy zmieniają swoje życie w taki sposób. Gratuluje ogromnie! – wpis z bieganie.pl jest TUTAJ, a blog Biegacza z Północy TUTAJ – będę śledził poczynania!

wczorajsze szuranie wyglądało tak:


run-log.com

Author: szuracz

Share This Post On

Submit a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.